Nyiragongo jest wciąż czynnym wulkanem leżącym w Republice Demokratycznej Kongo. Wulkanem wzbudzającym podziw turystów odwiedzających te rejony oraz strach ludności zamieszkującej jego podnóża. Zapraszamy wszystkich do wspólnego odkrywania tego wciąż niezbadanego cudu naszej planety.

Afrykański wulkan Nyiragongo okiem badacza.

Wulkan Nyiragongo leżący w Republice Demokratycznej Kongo wznosi się na wysokość 3470 metrów nad poziomem morza (jest to o około tysiąc metrów więcej niż mierzy sobie najwyższy szczyt naszych Tatr – Rysy). Początkowo, stoki wulkanu wznoszą się bardzo łagodnie ku górze, by po kilkuset metrach zacząć piąć się prawie pionowo. Jego szczyt zwieńczony jest kraterem mierzącym sobie blisko 2 kilometry średnicy oraz 250 metrów głębokości. Na jego dnie znajduje się stałe jezioro lawowe, jedno z czterech występujących na naszej planecie (trzy pozostałe występują w Etiopii, na Antarktydzie oraz na Hawajach).

Położenie Nyiragongo

Wulkan Nyiragongo klasyfikowany jest przez geofizyków, jako tak zwany stratowulkan. Inaczej mówiąc, stożkowy twór powstający w wyniku naprzemiennych okresów wydostawania się magmy oraz jej zastygania w postaci warstw (z łacińskiego stratus znaczy warstwa). Pomimo przynależności do tej grupy, wulkan Nyiragongo różni się względem innych jej przedstawicieli (między innymi japońskiego wulkanu Fudżi, czy włoskiego Wezuwiusza) charakterystyką magmy, która jest bardzo rzadka i zawiera małe ilości krzemionki.

Wulkan Nyiragongo – cud natury, czy śmiertelne niebezpieczeństwo?

Jak już wspominaliśmy na wstępie, wulkan Nyiragongo jest wulkanem czynnym (jednym z dwóch w paśmie Wirunga) i w dodatku bardzo aktywnym w ostatnich wiekach (w ciągu ostatnich 100 lat miało miejsce, aż 11 erupcji). W historii mocno zapisał się jeden z wybuchów, który miała miejsce w 1977 roku. W jego wyniku śmierć poniosło prawdopodobnie blisko 2 tysiące ludzi zamieszkujących rozpościerające się u podnóża wulkanu miasto Goma (oficjalnie mówi się jedynie o kilkudziesięciu osobach). Cała tragedia rozpoczęła się z chwilą powstania pęknięcia w ścianie krateru, które to stało się drogą ujścia dla płynnej lawy zalegającej w kraterze. Pędząca z prędkością około 60 kilometrów na godzinę magma niszczyła wszystko, co napotkała na swojej drodze, w tym leżące jedynie 15 kilometrów od wulkanu miasto Goma.

Wulkan Nyiragongo – widok z lotu ptaka

Podobny scenariusz rozegrał się ponownie w 2002 roku, kiedy to ponownie na stoku wulkanu Nyiragongo powstała 13-kilometrowa szczelina, przez którą wylało się blisko 200 milionów sześciennych gorącej lawy. Na szczęście, w porównaniu do tragedii z 1977 roku starty w ludziach były o wiele mniejsze, ale blisko 15 procent miasta zostało pokryte zastygniętą magmą, a około 80 procent miast uległa całkowitemu zniszczeniu (głównie w wyniku pożarów).

Podsumowując, dla nas wulkan Nyiragongo jest cudownym i majestatycznym dowodem potęgi matki natury. Dla mieszkańców miasta Goma natomiast śmiertelnym zagrożeniem, które może zniszczyć ich miasto oraz cały dorobek ich życia w ciągu jedynie kilku minut.